Moi Kochani!
Czas – upływa bardzo szybko. Przeżywamy już dziś, piątą Niedzielę Wielkanocną. Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam – scenę, która miała miejsce w Wieczerniku przed męką Jezusa. Pełne otuchy słowa Jezusa „Niech się nie trwoży serce wasze”, rozpoczynają Jego mowę pożegnalną.
Jezus opowiada Apostołom o Ojcu i o swoim – odejściu z tego świata.
My obserwujemy, że są oni całkowicie zagubieni, wobec tego, co słyszą. Pozostaną bowiem sami – zdani tylko na siebie.
Dlatego Jezus stara się – umocnić – ich wiarę w Boga i zapewni, że nie opuści ich na zawsze. Odchodzi, by im przygotować mieszkanie w domu Ojca. Ale powróci i zabierze ich do siebie.
Nie ma wątpliwości, że uczniowie potrzebują Jego otuchy i pociechy.
Ogarnia ich lęk, trwoga i rezygnacja. Nie wiedzą, co będzie dalej, jaką wybrać dalszą drogę, jak potoczą się dalsze losy ich życia.
Pytanie – które postawił Tomasz Jezusowi w dzisiejszej Ewangelii: „Panie, jak mamy znać drogę?”. – jest to myślę – podstawowe pytanie wielu współczesnych ludzi.
Szczególnie wtedy, gdy drogi, którymi szli, zawiodły ich, rozczarowały, nie przyniosły odpowiedzi – na najważniejsze życiowe pytania.
Chrześcijanin – jako człowiek – sam z siebie jest bezradny – wobec przyszłości i stawianych pytań.
Jako człowiek wierzący, powinien – znać tę drogę.
Jezus mówi: przecież: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” i „idę przygotować wam miejsce abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem”.
Jezus idzie do Ojca, który jest przeznaczeniem i celem każdego Jego ucznia. – dlatego warto, więc iść za Jezusem.
On jest – jedyną drogą, która prowadzi nas – do osiągnięcia wszystkich naszych – życiowych tęsknot i pragnień.
Jak również fundamentem i gwarantem naszego szczęścia tu na ziemi ale także kiedyś tam, w wieczności.
Dlatego jeżeli Chrystus jest drogą, to każdy, kto – nie idzie za Nim błąka się po manowcach swojego życia – i żyje – bez celu.
Jeżeli Chrystus jest prawdą, to daremnie szukamy prawdy poza Nim, bo tam jej – nie znajdziemy!
Jeżeli Chrystus, jest życiem, to zginie każdy, kto zechce – żyć bez Niego.
Dziś bowiem – ludzkość, jak – nigdy dotąd, potrzebuje Jezusowego wsparcia i Jego prawdy.
Obecny czas pokazuje nam, że – potrzeba nam dziś Boga.
Jezus tylko wtedy stanie się dla nas drogą, jeżeli uznamy w Nim Boga równego Ojcu.
Moi Kochani! Niech, zatem wiara – prowadzi nas przez życie.
W wierze doświadczymy Jezusowej otuchy, która doda nam siły i oparcia w tak wielu – zawirowaniach i niepewnościach – dzisiejszego świata.
Zaufajmy Jezusowi, aby- zawsze – prowadził nas do zwycięstwa.
Jezus jest – i chce być naszym życiem co więcej – pełnią tego życia, zarówno tu na ziemi, jak i kiedyś w wieczności. Amen.
A zatem – do zobaczenia w niebie. Czego – Wam i sobie z serca życzę.