Moi Kochani, chciałbym to nasze dzisiejsze rozważanie rozpacząć od pytania – czy cieszycie się życiem?
Bo jak słyszymy, w Ew. – nauczanie Chrystusa – jest niełatwym wyzwaniem. Bo jak tu – przezwyciężać pokusy „oko za oko, ząb za ząb” nastawić drugi policzek, czy miłować nieprzyjaciół, modlić się za swoich prześladowców – to nie jest łatwe wyzwanie.
Choć jak wiemy- jest to możliwe – jeśli będziemy – żyli z Chrystusem.
Dlatego tak ważne jest – nasze uczestnictwo – w Jego życiu i w życiu Jego Kościoła.
Dlatego – nieodzownym jest wsłuchanie się nauczanie Jezusa i w Jego mądrość. Dlatego tak koniecznym jest – spotkać się z Nim – na niedzielnej Eucharystii, by wzmocnić nasze ludzkie umysły i serca – być może, już osłabione – różnymi doświadczeniami nienawiści i złośliwości.
M K, nie da się iść przez życie bez opanowania sztuki przebaczania i umiejętności – proszenia o przebaczenie – kiedy sami – kogoś zrnimy.
Takie niełatwe zadanie – postawił dziś – przed nami Chrystus.
Na to bowiem przebaczenie – czeka Bóg – i czekają ci – którzy wiedzą, że jesteśmy uczniami Jezusa Chrystusa.
Pierwszym miejscem przebaczenia jest – dom rodzinny.
Jest on niezniszczalny – dzięki przebaczającej miłości.
Drugim miejscem jest zakład pracy. Spędzamy w nim kilka godzin dziennie. Wzajemne zależności w pracy oraz bliskie kontakty są połączone z sytuacjami, w których jeden rani drugiego.
Leczenie tych ran – jest możliwe na bieżąco. Jezus mówi jasno: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie”.
Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, abyśmy wznosili się ponad moralność Starego Przymierza, oko za oko, ząb za ząb, i wkraczali na drogę miłości, miłosierdzia i przebaczania – nawet względem naszych nieprzyjaciół. Jezus wskazuje nam wspaniałą drogę, na której możemy osiągnąć pełnię świętości – miłując tych – którzy – nam źle czynią.
Przebaczać i darować urazy to nic innego – jak być dla siebie dobrym. Przebaczenie i zasypywanie międzyludzkich przepaści – jest możliwe.
Na tym polega – prawdziwa – choć trudna – miłość.
Jako chrześcijanie mamy nie tylko – pomnażać dobro, ale także – walczyć ze złem.
Walczyć ze złem to nic innego jak domagać się, aby skutki złych czynów zostały naprawione.
Spójrzmy dziś w swoje serce i na nasze relacje. Spójrzmy w swoje serce i jeśli są tam urazy czy zranienie, których dokonali inni – to wybaczmy.
Pamiętajmy również, że do przebaczenia – nie można nikogo – zmusić.
Choć taka postawa może – być niekiedy trudna, dlatego szukajmy umocnienia w Eucharystii, u Jezusa. – Trening – bowiem czyni mistrza.
A więc warto próbować! On wciąż nas wzywa: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.

Kardynał Stefan Wyszyński mówił: Szanuj każdego człowieka, bo w nim żyje Chrystus. Bądź wrażliwy na drugiego człowieka, twojego brata.
Myśl dobrze o wszystkich – nie myśl o nikim – źle.
Staraj się nawet w najgorszym człowieku – znaleźć coś dobrego.
Módl się za wszystkich, nawet za swoich nieprzyjaciół.
Przebaczaj wszystko, wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy.
Zawsze pierwszy – wyciągnij rękę do zgody.

I moi Kochani, w Roku naszego Jubileuszu, trzeba nam być wdzięcznym – Bogu i ludziom – bo jest za co – Dziękować.
A za wszystko – co było nie tak z naszej strony – chciejmy Przeprasza.
Miłosiernemu Bogu i ludziom niech – będą dzięki za wszystko co mamy i kim jesteśmy. Amen. – Niech tak się stanie.